ostrołęcki klub karate kyokushin


Kancho Matsui podsumował Mistrzostwa Świata Open 2011

M-350x220

Według Kancho Matsui 10 Mistrzostwa Świata stały się jedną z najbardziej ekscytujących imprez rozgrywanych na tym poziomie. Większość walk odbyła się na najwyższym poziomie, zaś wyszkolenie uczestników było tak wysokie, że wiele walk nie zostało zakończonych w przepisowym wymiarze czasu i potrzebne były dogrywki.
Walki Tariela Nikoleishvili generalnie przypominały jego walki podczas Mistrzostw Japonii Open w 2010 r. Jego wzrost i masa ciała wyróżniały się na tle większości czołowych zawodników zagranicznych – w tym, że jest bardziej podobny do japońskich zawodników. Mimo, że takie parametry antropometryczne mogą utrudniać występowanie z powodzeniem w Mistrzostwa Świata Open, to Nikoleishvili stoczył osiem trudnych walk w ciągu trzech dni odnosząc przy tym minimalne obrażenia, nie utracił ducha walki i uzyskał tytuł mistrza świata. Walczył z takim entuzjazmem i ogromną energią, zwłaszcza w finałowej walce, że jego dokonania powinny być doceniane na całym świecie.
Osiągnięcia Nikoleishvili z pewnością powinny jeszcze bardziej zmotywować japońską kadrę. Jej członkowie powinni dogłębnie z entuzjazmem przeanalizować jego styl walki. Jego niezachwiany hart ducha i siła charakteru przypomina mi japońskich zawodników Kyokushin z przeszłości.
W wywiadzie ze zwycięzcą, który Nikoleishvili udzielił po Mistrzostwach Świata, mówił o ważności znaczenia Ducha Kyokushin: „Czyń dobro innym, na podstawie synowskiej pobożności”. Jego hart ducha widoczny jest także w jego słowach. On jest doskonałym przykładem dla całej społeczności Kyokushin. Ma tylko 20 lat, ale jego potencjał nie ma granic. Mogę sobie tylko wyobrazić, jak silny on będzie w przyszłości. Oprócz Nikoleishvili, rosyjska reprezentacja zaprezentowała się bardzo dobrze w Mistrzostwach Świata pokazując swą silną pozycję, jaką obecnie zajmuje na świecie. Wydaje się, że tajemnica rosyjskiej dominacji tkwi w wielkiej energii kinetycznej zawodników i trenerów, powstałej w oparciu o wsparcie i szacunek całego narodu rosyjskiego. W Rosji jest ogromny liczba trenujących – dwa, trzy razy większa niż w Japonii. To naturalne, że im więcej osób trenujących, im większe ich zaangażowanie, tym więcej wielkich zawodników można wyszkolić. Sukces zespołu rosyjskiej drużyny podczas Mistrzostwa Świata Open pokazał w praktyce prawdziwość tej prostej teorii. Zawodnik, który cieszył się największym poparciem publiczności, poprzedni mistrz świata Ewerton Teixeira zajął II miejsce.
W historii Kyokushinkai odbyło się dotychczas 10 Mistrzostw Świata Open, a shihan Makoto Nakamura był jedynym zawodnikiem, któremu udało się zdobyć tytuł mistrza świata open dwa razy z rzędu. Jest to świadectwem tego, jak trudno jest osiągnąć ponownie zwycięstwo w tym turnieju. Teixeira w tym roku dotarł do finału i mimo ciężaru, jakim było upatrywanie w nim głównego faworyta do zwycięstwa zajął drugie miejsce. Mimo, że on może się z tym nie zgadzać, uważam, że jego II miejsce jest tak cenne jak tytuł mistrzowski. Drugie miejsce Teixeiry nie oznacza, że w porównaniu do mistrzostw z 2007 r. był słabszy. Po prostu w 2011 r. los uśmiechnął się do młodego i pełnego energii Nikoleishvili. W rzeczywistości uważam, że Teixeira znacznie podniósł swój poziom w porównaniu do turniej z przed czterech lat. Wówczas on był jak dziki koń, którego zwycięstwa zależały czasem jedynie od jego masy i siły fizycznej. Ale w ostatnich czterech latach Ewerton naprawdę dorósł, dodając do swych atutów mądrość i blask niezrównanej wytrzymałości. Oczywiste było, że jego arsenał technik i umiejętności został w pełni uzupełniony. Wygrać lub przegrać mistrzostwa Open w pewnej mierze zależy od szczęścia. Wiem to z doświadczenia. Na Mistrzostwa Świata Open przybyło tak wielu rosyjskich fanów, że wydawało się, że turniej ten odbywa się w Rosji, a nie w Japonii. W takich okolicznościach Nikoleishvili walczył jak w domu, a Teixeira bronił tytułu w domu rywala. Teixeira zasłużył na pochwałę za technikę i opanowanie, jakie pokazał w tej konfrontacji. Było to następstwem codziennych ciężkich treningów przez długi okres czasu. Jestem pewien, że Ewerton wyznaczył cel samemu sobie, bez względu na to czy jest to cel obrany na drodze kyokushin czy innej. Jest on osobą otwartą, o silnej woli, dlatego mam nadzieję, że doświadczenie obecnej porażki będzie dla niego trampoliną do poszerzenia swojego potencjału możliwości w przyszłości.
Z japońskiej reprezentacji, podobnie jak cztery lata temu, na podium stanął tylko jeden zawodnik. Wynik ten nie był zadowalający, ale widzę w tym jego wartość. Poziom zagranicznych zawodników szybko rośnie, ale Makoto Akaishi znalazł się wśród czterech najlepszych uczestników, a czterech innych japońskich zawodników weszło do najlepszej 16. Japońska reprezentacja mogła wypaść lepiej, ale nie jestem rozczarowany. Chwalę ich wysiłki i pragnąłbym podziękować trenerowi japońskiej reprezentacji shihan Hitoshi Kiyama za wzorowe przywództwo. Młodzi japońscy zawodnicy podczas 10 Mistrzostw Świata pokazali zadziwiający wzrost swojego potencjału. To był trudny rok dla Japończyków, ale potwierdziliśmy swoją odporność na przeciwności losu. Czułem, że środowisko japońskiego Kyokushin zbliżyło się do siebie w krytycznej chwili, i wkrótce nastąpi zmiana pokoleń. Na podstawie tej obserwacji, nie mogę się doczekać występów japońskiej drużyny narodowej za cztery lata. Jak powiedziałem wcześniej, młody mistrz Nikoleishvili posiada specjalny rodzaj energii, która przypomniała mi o słynnych japońskich zawodnikach z przeszłości. Mam nadzieję, że japońska młodzież trenująca Kyokushin przeanalizuje, jak walczy Nikoleishvili i w przyszłości być może będzie w stanie go prześcignąć. Styl Nikoleishvili nie jest jeszcze w pełni ukształtowany. Trudno jest przewidzieć, w jakim kierunku i jak będzie się rozwijać, ale dzisiaj, w wieku 20 lat, ma on prawie nieograniczone możliwości. Zastanawiam się, czy jego obecna technika będzie taka sama za 4 lata, i czy to wystarczy, aby kontynuować ją w takim stylu jak obecnie. Silni zawodnicy rozwijają swój własny styl walki. Podstawa stylu Nikoleishvili pozostanie w nim, ale normą jest, że styl zawodnika zmienia się wraz z nabieraniem doświadczenia i zdobywanie mądrości. Na przykład, styl Teixeiry niewiele się zmienił w ciągu 4 lat. Styl Nikoleishvili będzie wzrastał, zmieniał się fizycznie i technicznie. Tym razem jemu przyszło zostać autorytetem i przyjdzie mu bronić tytułu. Na 11 Mistrzostwach Świata będzie miał tylko 24 lata i to on ma bardzo duże szanse, aby wygrać dwa razy z rzędu. Chciałbym być świadkiem tego i obserwować jak potencjał Nikoleishvilego będzie się rozwijał. Także innych silnych pretendentów do tytułu będzie przybywać. Każdy jego ruch, postęp, technika, będą badane ze szczególną wnikliwością, dlatego zastanawiam się, w jaki sposób przygotuje się na obronę tytułu. Kapitanowie japońskiej reprezentacji Kentaro Tanaka i Makoto Akaishi na 11 Mistrzostwach Świata będą mieli około 35 lat, więc będzie im trudno stawić czoła Nikoleishvili. Sukces będzie zależał od tego, jak silnie zmotywowani będą oni w ciągu najbliższych 4 lat. Oprócz tych doświadczonych zawodników, jak sądzę, główną siłą reprezentacji będą młodzi zawodnicy, którzy teraz mają nieco ponad 20 lat. Członkowie japońskiej drużyny narodowej: Shoki Arata, Shohei Kamata, Kenji Adzima, Seydzyun Kinoshita i Savamura Utah, a także wielu innych młodych japońskich sportowców, nie wchodzących obecnie w skład reprezentacji mogą pokusić się o wygraną podczas 11 Mistrzostwa Świata.
Mam nadzieję, że ci młodzi zawodnicy będą pilnie trenować aby pokazać pewien postęp podczas mistrzostw Japonii w przyszłym roku. Rezultat X Mistrzostw Świata pokazał wszystkim zawodnikom, którzy będą uczestniczyć w tym turnieju, że bycie mistrzem jest rzeczywiście możliwe. Jeśli oni będą ciężko trenować, jeśli będą robić to z pasją i konsekwencją, w krótkim czasie zobaczymy szybki rozwój umiejętności zawodników Kyokushin na całym świecie.

TŁUMACZENIE: MAREK BĘBENEK

Źródło: www.onekyokushin.pl